Nowy rok szkolny to zawsze dla uczniów nie lada wyzwanie. Po wakacjach pełnych słońca i luzu trudno znowu przyzwyczaić się do wczesnego wstawania i niekończącej się nauki. W najtrudniejszej sytuacji są uczniowie klasy pierwszej, którzy dopiero zaczynają naukowy maraton i klasy czwartej, ponieważ spod skrzydeł swojej ukochanej pani przechodzą w szpony nauk ścisłych i humanistycznych. Jak odnajdują się w tej sytuacji? Nasze redaktorki Małgosia Szczechowska i Milena Tomaszewska  porozmawiały z nimi na ten temat.

Małgorzata Szczechowska: Jaki przedmiot jest twoim ulubionym?

Laura Szczechowska (klasa IV): Lubię matematykę, bo nie sprawia mi trudności

i prowadzenie lekcji jest dobre.

M.Sz.: A jaki przedmiot sprawia Ci najwięcej trudności?

L.Sz. : Język angielski. Nie wiem czemu, po prostu najmniej przypadł mi do gustu.

M.Sz.: A jak na razie podoba Ci się w 4 klasie?

L.Sz.: Jest trudno, ale fajnie. Wystarczy się systematycznie uczyć.

M.Sz.: A jak Ci się podoba w nowym środowisku?

Natalia Lewandowska (klasa IV): Jest ciekawie i trudno. Nowe przedmioty, więcej lekcji, ale jest dobrze.

M. Sz.: Jaki jest Twój ulubiony przedmiot?

N. L.: Lubię j. polski. Nie jest łatwy, ale fajny.

M.Sz.: A jaka jest Twoja ulubiona Pani?

N. L.: Pani Magda. Byłam na początku nieco przerażona, ale okazała się być przemiłą osobą.

M.Sz.: Dziękuję, że mogłam z Wami porozmawiać.

Milena Tomaszewska: Jaki jest Twój ulubiony przedmiot szkolny?
Janek Szczechowski (klasa I) : Moim ulubionym przedmiotem jest wychowanie fizyczne, ponieważ lubię grać w piłkę nożną.
M.T.: W takim razie jaki przedmiot sprawia ci największą trudność?
J.S.:  Zdecydowanie matematyka.
M.T.: Dziękuję za poświęcony czas.


M.T.:  Jak sobie radzisz w pierwszej klasie?
Piotr Miazga (klasa I):  Uważam, że idzie mi całkiem dobrze.
M.T.: Jaki jest twój ulubiony przedmiot?
P.M.:  Wszystkie zajęcia z moją Panią, ponieważ jest bardzo miła.
M.T.: W takim razie jest przedmiot, który sprawia ci trudność?
P.M.: Myślę że nie.
M.T.: Dziękuję za rozmowę.

     Uczniom klasy I i IV oraz wszystkim uczniom w naszej szkole życzymy udanego roku szkolnego, aby nauka sama wchodziła do głowy, a nauczyciele okazywali wiele wyrozumiałości i cierpliwości.

                                                                                                                                   Redakcja gazetki

Słyszałam to wiele razy. Wiele razy nawet sama tak mówiłam. Zeszłorocznej jesieni, przeglądając Tik Toka, nagle naszła mnie ochota, żeby przeczytać książkę. Nie mam pojęcia, czym było to spowodowane. Może tym, że coraz więcej osób zaczynało czytać książki i stawało się to „modne”. Może też dlatego, że ciągłe siedzenie w Internecie z czasem zaczyna człowieka przytłaczać. Nie mam pojęcia, dlaczego podjęłam decyzję, żeby kupić sobie książkę i zobaczyć, czy spodoba mi się czytanie książek, ale gdybym mogła cofnąć czas postąpiłabym tak samo. 

Pierwsza książka, jaką przeczytałam, to „Rywalki” autorstwa Kiery Cass. Książka ta spodobała mi się tak bardzo, że pierwszy tom przeczytałam w niecałe cztery dni. Powieść ta tak mnie zachwyciła, że bardzo szybko kupiłam pozostałe dwa tomy trylogii i również przeczytałam je bardzo szybko. W opowieści są elementy, które sprawiają, że książka jest ciekawa i wciąga tak bardzo, że trudno się od niej oderwać. Ja osobiście jestem straszną romantyczką i uwielbiam w książkach wątki romantyczne a także rywalizację (tyko wtedy, kiedy bohater, którego lubię, jest na wygranej pozycji ). „Rywalki” to romantyczna książka trzymająca w napięciu i szczerze bardzo polecam tę trylogię zwłaszcza, kiedy ktoś planuje rozpocząć swoją przygodę z książkami. 

Najbardziej zachęcający powód, żeby zacząć czytać książki, to poprawiona ortografia i interpunkcja. Na własnym przykładzie mogę stwierdzić, że przez rok, od kiedy zaczęłam czytać książki, moich błędów ortograficznych jest znacznie mniej. (Przynajmniej tak mi się wydaje). Oprócz tego, czytając, otwieramy oczy na świat. Możemy zobaczyć życie z perspektywy innego człowieka, co często przedstawia nam rzeczy o których nie mieliśmy pojęcia. 

Jeszcze dwa lata temu powiedziałabym, że nigdy nie przeczytam żadnej książki. Gdybym mogła porozmawiać ze sobą sprzed dwóch lat, zaśmiałabym się sobie prosto w twarz. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez czytania tych pochłaniających, pięknych i romantycznych powieści. 

                                                                                                                                                               Amelia Kornaś